Dlaczego moje dziecko płacze?
„Dlaczego moje dziecko płacze?”, „Nie wiem czemu on płacze.”, „Płacze już od godziny, nie rozumiem go.” Takie wiadomości pojawiają się na moim messengerze średnio raz dziennie. Dotyczą zazwyczaj dzieci w wieku 0-2 lata. Ta grupa wiekowa charakteryzuje się tym, że po prostu nie umie się z nami komunikować za pomocą słów. Oczywiście- niejeden dwulatek powie nam o co chodzi, ale są również dzieci, które mówić umieją dużo później, a nawet jak potrafią mówić, to nie umieją jeszcze nazwać swoich emocji i jest to zupełnie zrozumiałe. O ile taki dwulatek może nam powiedzieć, że boli go brzuszek, to nie powie nam tego kilkudniowe, lub kilkumiesięczne niemowlę. A jakoś komunikować się z nami musi. No właśnie…
Kominukacja
Dzieci płaczą, bo jest to jedna z kilku form dostępnej dla nich komunikacji. Innymi formami mogą być śmiech, gesty, mimika twarzy…
Innymi słowy, jeśli dziecku jest źle, to płacze. Powodów złego samopoczucia może być kilka.
Powody płaczu u dzieci
Powodami płaczu mogą być:
- głód
- pragnienie
- zmęczenie
- mokra pieluszka
- ból
- zbyt niska temperatura otoczenia
- zbyt wysoka temperatura otoczenia
- nuda
- dyskomfort (metka, drapiący sweterek etc.)
- strach
- potrzeba bliskości i czułości!
Nie tylko fizjologia
Widzisz więc, że dzieci płaczą nie tylko z powodu niezaspokojenia potrzeb fizjologicznych. Jeśli zaspokoimy wszystkie potrzeby fizjologiczne dziecka: przewiniemy, nakarmimy, jest wyspane, jest mu odpowiednio ciepło i nadal będzie towarzyszył nam płacz to najprawdopodobniej dziecko potrzebuje nas i naszej bliskości; fizycznej i psychicznej.
Jak zapewnić dziecku bliskość?
- nosząc na rękach, w chuście lub nosidle (dzieci siedzące!)
- uspokajać przy piesi (pamiętaj, że dziecko nie ssie piersi tylko i wyłącznie z głodu!)
- przytulać
- masować
- kołysać
- kangurować skóra do skóry
- zrobić dziecku ciepłą, delikatną kąpiel połączoną z masażem
- śpiewać
Wszystkie te wymienione wyżej formy bliskości doskonale sprawdzą się również w przypadku ukojenia bólu.
Ból
Jak radzić sobie z bólem? Nasze dziecko może boleć brzuszek, może mieć wzdęcia, kolki, może wychodzą mu ząbki…
W aptekach znajdziecie wiele specyfików przeciwbólowych, najpopularniejszymi i najlepiej przebadanymi substancjami są Paracetamol i Ibuprofen, odchodzi się już od stosowania maści na dziąsła z Lidocainą. Dawki leków dobiera się do wagi dziecka. Dostępne są również krople na wzdęcia i leki na kolkę. I tu mam złą wiadomość. Leki na kolkę to nic innego jak… nabijanie was w butelkę. Podstawą jest dobre zdiagnozowanie, czy dziecko ma wzdęcia, czy kolki. Ze wzdęciami możemy dużo zrobić, natomiast na kolki….leku nie ma! Kolki charakteryzuje regularność. Jeśli wasze dziecko płacze codziennie o 15:00 to najpewniej są to właśnie kolki. Co wtedy? Tulenie, noszenie, przytulanie….Spójrz wyżej. To tylko i AŻ tyle !
Zawsze reaguj na płacz!
Twoja reakcja na płacz dziecka wzmacnia budowanie więzi i zaufanie dziecka do Ciebie. Ma to ogromne znaczenie w budowaniu bezpiecznego stylu przywiązania i ma kolosalne znaczenie na przyszłość.
A na zakończenie powiedzmy sobie dlaczego dzieci na pewno nie płaczą!
Bzdury na temat płaczu u małego dziecka
Małe dzieci nie płaczą by:
- Manipulować Tobą
- Wymuszać coś
- Terroryzować Cię
- Bo je rozpuściłeś
Zapamiętaj to proszę, wszelkie próby trenowania dzieci, zostawianie ich do wypłakiwania czy przyzwyczajanie do samo-uspokajania w łóżeczku to drastyczne metody i przemoc wobec dziecka. Mają one kolosalny wpływ na jego układ nerwowy i ogólny rozwój !
Wiem, że jest ciężko, że czasami możesz mieć dość, ale uwierz mi, dzieci rosną szybciej niż nam się wydaje! 🙂
Więcej o tym jak zrozumieć małe dziecko możesz przeczytać w tej książce. Gorąco Ci ją polecam.
Jeśli chcesz być na bieżąco i dostawać powiadomienia o nowych wpisach na moim blogu kliknij tutaj.
19 grudnia, 2020 @ 9:22 am
Oj pierwsze trzy miesiące moje dziecko się nakrzyczało. Czekałam z utęsknieniem na ten trzeci magiczny miesiąc w którym kolki mijają bo nic nie działało
21 grudnia, 2020 @ 6:35 am
Świetny tekst. Ja też kiedyś poruszałam u siebie ten temat. Czasem zadziwia mnie, że niektóre rzeczy trzeba ludziom tłumaczyć w nieskończoność, ale chyba dawny system wychowania jeszcze bardzo w nas pokutuje.