fbpx

8 komentarzy

  1. Roksana www.kopanina.pl
    26 stycznia, 2020 @ 9:37 am

    Bohaterka miała ogromną odwagę dzielić się taką historią i tyloma bardzo intymnymi szczegółami swojego życia. Każda z nas, kobiet, mogłaby podzielić się takimi rzeczami a nie każda potrafi. Dla mnie przyznanie się na blogu, że byłam mamą KPI już nie było łatwe. A każdy poród jest dobry, najlepszy w danej chwili dla pary mama-dziecko.

    Reply

    • PUPINEK
      26 stycznia, 2020 @ 9:46 am

      To ogromnie przykre, że trudno było Ci się przyznać to KPI. Ale wiem dlaczego i wiem jak wiele jest podobnych kwestii. Ja zawsze podziwiam mamy KPI za siłę i determinację- Ja bym chyba się poddała. To jest kupa roboty! I ogromny wysiłek <3

      Reply

      • Roksana www.kopanina.pl
        2 lutego, 2020 @ 8:24 pm

        Sama wiesz, jak bardzo mamy mamom potrafią zatruć życie. Ja nie żałuję ani jednego dnia, ani jednego odciągania mleka. Po prostu taka miała być nasza droga i tyle.

        Reply

  2. Po prostu MAMA
    26 stycznia, 2020 @ 9:44 pm

    Przed ciążą i porodem nie czytałam takich historii, żeby nie wypaczyły mi moich odczuć. Ta historia jako kolejna potwierdza mi tylko, że jak ludzie nie chcą to zachodzą w ciążę oraz fakt, że kobiety rodzące przez cc często czują się jakby gorsze…

    Reply

  3. Świat toli
    26 stycznia, 2020 @ 9:50 pm

    Ja miałam cesarkę i mimo iż nie było typowego bólu ale czułam się słabo, ciągle miałam wrażenie, że zemdleje.

    Reply

  4. Karolina
    3 lutego, 2020 @ 3:20 pm

    Ja również unikałam czytania takich historii, ale teraz jestem już po dwóch porodach, więc mogę. każdy poród mialam inny choć oba siłami natury. Ogólnie to poszło mi szybko i łatwo, czego każdej życzę.

    Reply

  5. Szczęśliwa Siódemka
    10 lutego, 2020 @ 9:54 am

    Mało spotyka się w sieci takich historii. Bardzo cieszę się, że zdecydowałaś się ją opublikować. Tak bardzo inną od większości opisanych na tym blogu. Jesteśmy różne, przeżywamy macierzyństwo i ciążę różnie. Dobrze, że ta dziewczyna urodziła dziecko w zgodzie ze sobą, w taki sposób, na jaki czuła się gotowa. I cieszę się, że wszystko przebiegło u niej pomyślnie.

    Reply

  6. Matka na Szczycie
    16 lutego, 2020 @ 8:34 am

    Ja nie lubię wspominać swojego porodu, choć jednocześnie był największym cudem mojego życia, ale nigdy się tak nie bałam, jak wtedy.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *