Książka o porodzie dla dzieci: RodziMy, Anna Las-Opolska
Przed swoim drugim porodem przeszukałam naprawdę wiele sklepowych półek w poszukiwaniu fajnej książki dla dzieci na temat porodu.
Nie znalazłam.
Posiłkowałam się więc głównie rozmową i tłumaczyłam Pupinkowi tak jak umiałam najlepiej to, co ma się wydarzyć. Nie wiedziałam, że na ostatnią dosłownie chwilę pojawi się na rynku taka perełka…
RodziMy, Anna Las-Opolska
Anię poznałam w 2017 roku na zajęciach szkoły rodzenia. Przyszłam na to spotkanie z poczuciem, że jestem dobrze przygotowana do porodu. Och, jaka ja byłam wtedy głupia! Ania na pierwszych zajęciach opowiedziała o sobie i o tym, że rodziła swoje trzecie dziecko w domu. Wiecie co wtedy pomyślałam? WARIATKA!
Zastanawiałam się co to za dziwne miejsce i gdzie ja w ogóle trafiłam.
Potem w duchu dziękowałam, że trafiłam właśnie pod jej skrzydła.
Pupinka urodziłam w szpitalu i po tym porodzie wiedziałam już, że jeśli zdrowie mi nie przeszkodzi to drugie dziecko urodzę w domu.
I takim sposobem, dwa lata po naszym pierwszym spotkaniu, na kilka dni przed terminem porodu odebrałam od kuriera wybłaganą osobiście na „cito” książkę Anny Las-Opolskiej „RodziMy”.
Czerwone drzwi.
Jest to opowieść o porodzie domowym. Teoretycznie jest to książka dla dzieci, ale dorośli również wyniosą z niej kilka cennych spostrzeżeń i uwag. Do dzisiaj wracam myślami do niektórych jej fragmentów. Wspominałam jej treść nawet w trakcie porodu! Wyobrażałam sobie opisane w niej drzwi na świat. Wizualizowałam sobie jak te drzwi się otwierają. To było niemalże hipnotyczne!
Zwyczajnie, po ludzku.
Pięknie ubrana w słowa historia narodzin w domu, przystrojona przepięknymi ilustracjami. Ta opowieść wprowadzi was i wasze dzieci w świat porodów domowych. Myślę, że warto przeczytać tę książkę dzieciom przed każdym porodem, nie tylko domowym. Przedstawia temat narodzin tak zwyczajnie, po ludzku, bez żadnego tabu. Tutaj mimo kwiecistego języka pochwa pozostaje pochwą.
Bez tabu, ale pięknie i delikatnie pokazany poród.
Majstersztyk.
Takiego porodu wam właśnie życzę!
Jeśli chcesz być na bieżąco i dostawać powiadomienia o nowych wpisach na moim blogu kliknij tutaj.
11 października, 2020 @ 6:13 pm
Niesamowita książka! Okładka jest przepiękna. Chętnie przeczytalabym tę publikację.