Położna
Cześć! Przed Tobą kolejna część z serii „Naturalnie, że rodzę!”. Poniżej znajdziesz tekst, a do niektórych tekstów dołączone będą również karty pracy. Jeśli jednak wolisz słuchać to na samym dole tekstu znajdziesz link do YouTuba z nagraną częścią mojej pogadanki, która kiedyś odbyła się kiedyś w ramach kursu online. Na zdrowie !
Położna
Temat z mojego punktu widzenia niezwykle istotny. Szczególnie w obecnych czasach kiedy nie zawsze możemy być na Sali porodowej z osobą towarzyszącą i siłą rzeczy jedyną osobą która fizycznie będzie nam towarzyszyć będzie położna.
W większości opowieści porodowych jakie słyszę jeśli coś jest nie tak w porodzie to jest to przypisywane położnej. I nie ma w tym nic dziwnego, bo położna to osoba która w tym czasie sprawuje nad nami opiekę, ma z nami największy kontakt, to z nią się widzimy na sali, ona nas bada. Zaczęłam się zastanawiać skąd to się bierze. Przecież te wszystkie kobiety nie pracują tam za karę. Większość z nich uwielbia, albo kocha swoją pracę i są z niej zadowolone. Druga rzecz jest taka, że o tej samej położnej, lub o tym samym szpitalu potrafią być skrajnie różne opinie. Z czego to wynika?
Wynika to z tego, że my jesteśmy różne, różnych rzeczy oczekujemy, różne mamy potrzeby, inne rzeczy są dla nas w porodzie najważniejsze, co innego ma dla nas znaczenie. I położne też są różne, ale to co je łączy to to, że nie czytają Ci w myślach. Spotykają na swojej drodze całą masę przeróżnych kobiet i każda z tych kobiet jest inna i inaczej rodzi.
Dlatego kluczem do sukcesu jest rozmowa. Tylko tyle i aż tyle!
Po dopełnieniu wszystkich formalności poproście położną aby z wami spokojnie porozmawiała i omówiła plan porodu. Jeśli nie będzie mogła od razu –niech wróci w wolnej chwili. Pamiętajcie, że pierwsze wrażenie ma ogromną moc. Bądźcie miłe i uprzejme, a jeśli skurcze na to pozwalają to uśmiechnięte, ciepłe, serdeczne. Ta kobieta, która was przyjmuje jest tylko człowiekiem, z bardzo odpowiedzialną pracą, ogromną ilością stresu i pracy fizycznej, zmęczona, do tego jest po prostu człowiekiem, który też może mieć własne problemy, może źle się czuć. Przed wami mogła opiekować się kobietą, która miała zupełnie inne oczekiwania. Ja wiem, że to nie powinno być wasze zmartwienie, ale jeśli traficie na osobę, która jest zmęczona, „nie w sosie”, zdenerwowana to spróbujcie ją rozbroić. Jakimś żartem, pytaniem o samopoczucie, może jakimś łakociem. Ja w całym swoim życiu jeszcze nie spotkałam człowieka, który chętnie współpracuje jak się na niego warczy. I oczywiście to działa w obie strony, ale jeśli wy zaczniecie burzyć mur miedzy wami to wyjdzie tylko na korzyść dla was. To jest wasz dzień. Niestety nie ma gwarancji na kogo i w jakich okolicznościach traficie, ale pamiętajcie, że zawsze to jest inna kobieta, często też matka! Jeśli możecie zrobić jakiś krok w kierunku fajnej współpracy to zróbcie go. Warto zainwestować w to jeden uśmiech!
W rozmowie powiedzcie kilka razy co jest dla was najważniejsze. Postarajcie się porozmawiać z nią jak z przyjaciółką, ciepło i serdecznie. Powiedzcie jej czego się boicie. Gwarantuje wam, że uśmiechem i serdecznością zburzycie najtwardszą skałę.
Nie zakładajcie nigdy, że położna wie, albo się domyśli. Ona w sali obok może mieć kobietę, która ma zupełnie inna wizję porodu i zupełnie na innych rzeczach jej zależy. Pamiętajcie, że rozmowa jest kluczem . Empatyczne patrzenie na siebie i jasne określenie tego co chcemy, czego nie chcemy, czego się boimy może nam dać klucz do udanego porodu.
Zachęcam was też do tego, żeby jakoś tej położnej dać znać po wszystkim, że jesteście zadowolone z waszej współpracy, jakoś ją docenić. Czy to miłym słowem, czy kwiatkiem, czy czekoladą, a może napiszecie jej list, może powiecie coś od serca? Pamiętajcie tylko, że jest coś takiego jak ustawa antykorupcyjna i teoretycznie położne nie mogą na terenie szpitala przyjmować prezentów. Dlatego zachęcam was do czegoś od serca. I w drugą stronę- jeśli nie będziecie do końca zadowolone zachęcam was do delikatnego zakomunikowania jej co dla was było nieprzyjemne, niekoniecznie fajne. Nikt nie jest w stanie rozwijać się i poprawiać, jeśli nie wie nad czym może pracować.
Przy wyborze miejsca do rodzenia sprawdźcie opinie. Ale tez zweryfikujcie te opinie. Bo samo „polecam” niewiele mówi. Znam mnóstwo kobiet które polecają szpital X bo dostęp do medykalizacji jest natychmiastowy, wszystko jest nowe, świeże i pachnące. Dla mnie to nigdy nie było priorytetem. Tak samo wybierając położną komercyjnie sprawdźcie za co inne kobiety ją cenią. Może to są cechy zupełnie dla was nieważne. Tak samo działają negatywne opinie. Słuchajcie ich wnikliwie. Dla mnie wiele negatywnych opinii w mojej ocenie nie niosłoby dla mnie żadnych negatywnych odczuć.
Pamiętajcie, nie ma muru, którego nie da się zburzyć.
Jeśli chcesz posłuchać nagrania z kursu, który prowadziłam zapraszam Cię tutaj. Jeśli chcesz porozmawiać z innymi kobietami lub ze mną zapraszam Cię do grupy na Facebooku, link znajdziesz tutaj.