Poród Naturalny Katarzyny Oleś, czyli krótka rozprawa o kobiecej mocy
Poród Naturalny Katarzyny Oleś, druga książka „pierwszego wyboru” wydawnictwa Natuli– książka, której od lat zwyczajnie brakowało.
O Autorce
Katarzyna Oleś to położna z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, przyjmująca również porody domowe, współzałożycielka Stowarzyszenia „Dobrze Urodzeni. Zaufajcie mi – ona po prostu wie co mówi.

Uczucie ulgi
Pierwszy raz tę książkę przeczytałam po swoim pierwszym porodzie w 2018 roku. Przeczytałam ją w dwa dni, nosząc syna w chuście i popijając kawę. To był czas ząbkowania i pomieszkiwania w Krakowie. Pamiętam to absurdalne uczucie które mi wtedy towarzyszyło – uczucie ogromnej ulgi! Tak, ulgi. Pomyślałam wtedy: „Czyli ja sobie tego nie wymyśliłam, to nie ze mną jest coś nie tak, to nie jest jakieś kaznodziejstwo, wróżenie z fusów- ktoś napisał o tym książkę! Ktoś napisał wszystko to, co czuję, a świat medycyny na każdym kroku z tym dyskutował.”
Świat się zmienia
To było tylko i aż dwa lata temu. Przez te dwa lata w polskim położnictwie bardzo dużo się zadziało i nie skłamię jeśli powiem, że ta książka była sporą cegłą w budowaniu tej obecnej rzeczywistości. Przede wszystkim była i jest nadal ogromną cegłą w budowaniu świadomości kobiet rodzących.
Nadal jednak, mimo że ta wiedza jest na wyciągnięcie ręki to nie każdy wie w którą stronę po nią sięgnąć.
Poród jest logicznym ciągiem zdarzeń!
W swojej książce Katarzyna Oleś rozkłada poród na czynniki pierwsze w sposób zrozumiały dla każdego. Wyjaśnia czym jest i jak przebiega poród naturalny, dokładnie omawia znaczenie i działanie hormonów, omawia anatomię i dokładny przebieg porodu, ale przede wszystkim, to czym mnie urzekła od pierwszego przeczytania było to, że poświęca w swojej książce sporo stron na naszą psychikę, nasze emocje, działanie i znaczenie naszego mózgu w porodzie.
Ktoś w końcu powiedział głośno: oksytocyna i żółtaczka idą w parze. Ktoś w końcu powiedział: poród i mózg idą w parze! Ktoś w końcu powiedział prawdę o porodzie…
To nie wszystko, bo autorka kilkanaście stron poświęca na omówienie porodu z perspektywy pomijanego często w tym procesie dziecka! A na zakończenie, skupia się na narodzinach jeszcze jednej, niesamowicie ważnej osoby. Narodzinach matki.
Książka także dla mężczyzn.
Książkę czytał zarówno mój maż jak i kilku naszych znajomych przyszłych tatusiów i wszyscy jednogłośnie mówią: Dziękujemy, ta książka pokazała nam poród z innej perspektywy i nakreśliła trochę co my właściwie mamy robić!
Żałuję, że nie mam wersji kieszonkowej
Wracałam i wracam do niej regularnie, nie ma tygodnia, żebym po nią nie sięgnęła. Cenię ją przede wszystkim za prosty, zrozumiały język i ukazanie porodu naturalnego tak… naturalnie 🙂
Ta książka to 196 stron, które czyta się jednym tchem.
Uważam ją za lekturę podstawową dla każdej kobiety i każdego mężczyzny spodziewających się dziecka. Czy wyczerpuje temat porodu naturalnego? Nie byłabym sobą, gdybym powiedziała, że tak. Ja o porodach mogę opowiadać godzinami ! Na pewno jest jednak solidną podstawą do dalszych poszukiwań!
Znajdziecie ją oczywiście w księgarni Natuli.
Zapraszam!