Zupa porodowo-połogowa, przepis
Wiele przepisów na zupy porodowe przejrzałam, wiele wywarów warzywnych w swoim życiu ugotowałam, ale ta zupa absolutnie wygrywa konkurs na popitkę porodową, a potem na zupę regeneracyjną w połogu. Przepis powstał na zasadzie prób i błędów, połączenia różnych innych przepisów w jeden. Uzależnia smakiem tak, że pisząc to teraz mam ochotę na szklankę ( a nie mam ! ) 🙂 Bo właściwie to ja ją piłam jak herbatę i tak polecam ją popijać w trakcie porodu. Możecie zacząć ją przygotowywać jak poczujecie pierwsze skurcze i zabrać ze sobą w termosie na porodówkę.
W połogu polecam zrobić sobie do niej kaszę jaglaną i jeść już jako zupę z wkładką.
Przepis na zupę porodowo-połogową:
Składniki:
1 por,
1 seler,
1 cebula,
garść natki pietruszki,
3 pietruszki,
6-7 marchewek,
3 buraki !,
dwie łyżeczki suszonych liści pokrzywy!,
łyżeczka kurkumy,
szczypta imbiru,
sól, pieprz.
Wszystkie warzywa pokroić w kosteczkę, tak, żeby potem wygodnie wam się te kawałki zjadało (jestem zwolenniczką bezresztkowego robienia zup). Pamiętajcie o rękawiczkach do krojenia buraków! Pietruszkę siekamy drobniutko, cebulę kroimy w paski. Bierzemy największy garnek jaki mamy, zalewamy warzywa wodą (ja robiłam około 4 litrów) i ustawiamy na małym ogniu. Dodajemy przyprawy i zostawiamy do „pyrkania” na minimum 3 godziny.
To wszystko ! Bajecznie proste i obłędnie pyszne. No i stawia na nogi, uwierzcie !!
P.s- oczywiście możecie dodać też jakieś inne, ulubione warzywa, a zamiast kaszy dodać makaron, lub ryż, ale ze względu na właściwości polecam jednak kaszę jaglaną! 🙂
Od razu odpowiem, że nie biorę odpowiedzialności za zupy bez buraka, pokrzywy i kurkumy. To jest klucz do smaku i to co wyróżnia ją na tle innych wywarów warzywnych. Do tego pamiętajcie o działaniu wyżej wymienionych! Pokrzywa i burak to bomba żelazowa bardzo potrzebna wam w tym czasie ! 🙂
Smacznego i dobrego połogu.
2 grudnia, 2019 @ 7:51 pm
Przyznam się, że nie słyszałam wcześniej o takiej zupie, ale zapowiada się pysznie 🙂
3 grudnia, 2019 @ 8:28 am
O a ja pierwszy raz słyszę w ogóle o istnieniu takich zup.
3 grudnia, 2019 @ 8:29 am
O a ja pierwszy raz w ogóle słyszę o istnieniu takich zup.
5 grudnia, 2019 @ 6:28 pm
Ja też pierwszy raz słyszę o takim rodzaju zupy ale buraki kocham nad życie w każdej postaci 🙂
7 grudnia, 2019 @ 10:45 am
Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o takiej zupie!
7 grudnia, 2019 @ 7:26 pm
Nigdy nie słyszałam o tym,ale naprawdę ekstra pomysł 😀
8 grudnia, 2019 @ 10:21 am
Dwa porody za mną, po raz pierwszy czytam o takich zupach 🙂 W szpitalu karmili mnie okropnymi zupami mlecznymi 😀
8 grudnia, 2019 @ 2:06 pm
Ja też nigdy nie słyszałam o takiej zupce, ale jestem ciekawa jej smaku 😉
8 grudnia, 2019 @ 2:07 pm
Jestem ciekawa jej smaku 😉 chociaż nie słyszałam o takiej zupie nigdy dotąd 😉
8 grudnia, 2019 @ 2:08 pm
Jestem ciekawa jej smaku, chociaż pierwszy raz czytam o takiej zupce 🙂
15 grudnia, 2019 @ 10:09 am
Wiesz, że jak pierwszy raz jakiś czas temu zobaczyłam tytuł wpisu to pomyślałam że to zupa przyspieszająca poród. Dopiero jak przeczytałam dowiedziałam się, że to zupa wzmacniająca 🙂
16 grudnia, 2019 @ 7:06 pm
Powinni to podawać w szpitalu zamiast tej wody z 3 ziarenkami ryżu 😉
5 stycznia, 2020 @ 4:44 pm
Brzmi ciekawie (i smacznie)! Jateż pierwszy raz o niej słyszę 🙂
6 stycznia, 2020 @ 5:57 pm
Zaskoczyłaś mnie totalnie tą zupą! Pierwszy raz o takiej słyszę! Ale mnie o dziwo podczas żadnego z moich 4 porodów nie chciało się jeść. Raczej miałam ochotę zwracać i mdleć. Jednak po porodzie za każdym razem głodna jak wilk! I dlatego czego koleżanki z łóżek obok nie zjadły, to ja je jeszcze objadałam 🙂 Hi, hi 🙂
20 stycznia, 2020 @ 10:48 am
Pierwszy raz słyszę o takich zupach, ale uważam że byłyby świetnym pożywieniem dla kobiet rodzących w szpitalach.
26 stycznia, 2020 @ 9:46 am
O tak!!! To byłoby coś!
16 lutego, 2020 @ 8:32 am
Brzmi bardzo zdrowo 🙂 Mój dziadek kiedyś robił sałatki z pokrzywy 🙂
17 lutego, 2020 @ 9:22 am
O tej zupie również nie słyszałam, nie jadłam, ale czuję, że jest pyszna.
1 czerwca, 2020 @ 6:13 am
Pokrzywa i burak! Niezwykłe. Zupy uwielbiam, spróbuję tej z ciekawości po prostu. Ryż to by mi tak tutaj pasował. Zobaczymy.
1 czerwca, 2020 @ 7:16 pm
Próbuj, jest pycha! Ryż pasuje, kasza jaglana też, ale w porodzie łatwiej się pije to jako popitkę, niż łyżką je 🙂